Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 1 , 4 4 3

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Czy powinnam skontaktować się z psychiatrą i wrócić do farmakoterapii?

Witam. W ubiegłym roku w maju zakończyłam leczenie Escitalopramem 10mg brałam półtorej tabletki na dobę. Leczenie trwało rok. Leczyłam się na zaburzenia lękowe uogólnione. Czułam się dobrze po zakończonej terapii przez około pół roku. Od mniej więcej dwóch miesięcy mam... Witam. W ubiegłym roku w maju zakończyłam leczenie Escitalopramem 10mg brałam półtorej tabletki na dobę. Leczenie trwało rok. Leczyłam się na zaburzenia lękowe uogólnione. Czułam się dobrze po zakończonej terapii przez około pół roku. Od mniej więcej dwóch miesięcy mam pojedyncze dni w których czuję się fatalnie. Jakby lęki wróciły. Czy powinnam skontaktować się z psychiatrą i wrócić do farmakoterapii? Czy być może wystarczy tylko psychoterapia?
odpowiada 2 ekspertów:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie w relacjach z innymi ludźmi?

Jestem chłopakiem, mam 18 lat. Przez całe moje życie łatwiej mi, było się dogadać z dziewczynami (dlatego mam praktycznie same koleżanki), ale z chłopakami nie umiem ciągnąć konwersacji i nie wiem co powiedzieć mam pustke w głowie oraz ogarnia mnie... Jestem chłopakiem, mam 18 lat. Przez całe moje życie łatwiej mi, było się dogadać z dziewczynami (dlatego mam praktycznie same koleżanki), ale z chłopakami nie umiem ciągnąć konwersacji i nie wiem co powiedzieć mam pustke w głowie oraz ogarnia mnie lęk (przez, który moje ręce sie pocą), który jeszcze bardziej potęguje tą pustke. Gdy patrze na innych chłopaków, którzy normalnie gadają z kolegami zastanawiam się dlaczego ja akurat taki jestem? Przy dziewczynach jestem gadatliwy, nie mam leków przy gadaniu. Mam paru kolegów, ale z nimi nigdy nie czułem takiej więzi przez to, że nie umiem gadać z nimi. Lecz w grupkach znajomych, gdzie są obie płcie dogaduje sie w miare dobrze, lecz lepiej z płcią przeciwną. Wiem, że koledzy mnie lubią, ale po prostu nadal mi to doskwiera, nieważne jak bardzo bym chciał z tym walczyć. Najbardziej mi doskwiera ten lęk, który nie wiem skąd jest. Chociaż może wiem, ale nie wiem czy to jest trafne. Zacząłem podejrzewać, że to przez moją relacje z tatą. Tata prawie zawsze pracował za granicą, przyjeżdżał tylko na weekendy, czasem na cały tydzień. Do 12 roku mojego życia miałem dobry kontakt z tatą, zabierał mnie na jakieś wydarzenia motoryzacyjne i nie tylko, później jakoś kontakt się pogorszył. Teraz próbuje jakoś z tatą jakoś gadać, a on odpowiada mi krótkimi słowami. Tak jakby nie chciał prowadzić ze mną konwersacji, lecz jeśli ma mnie wieść gdzieś do znajomych zawsze to robi albo też daje mi pieniądze na wyjście, lecz nadal mi jest przykro, że nie mam takiego fajnego kontaktu z tatą albo to jest problem w mojej osobie? Pamiętam jedną sytuację do dziś jak miałem z 15 lat przyjechał do mnie kuzyn który jest w moim wieku i gadał z nim normalnie jakby to on, był jego synem, a nie ja. Strasznie smutno mi sie wtedy zrobiło. Też podejrzewam u siebie depresje często mam tak, że nie chce żadnego kontaktu z ludźmi jak jestem sam lub nie chce mi sie wychodzić ze znajomymi, mimo że ich lubie. A ja po prostu nie chce interakcji z drugim człowiekiem, gdy jestem w takim stanie przygnębienia. Nie jestem czasami w stanie wstać z łóżka, a co dopiero sie umyć, bywało tak, że czasem sie przez 5 dni nie umiałem umyć, mimo że wtedy chodziłem do szkoły mimo, że bardzo nie chciałem, lecz wtedy używałem dużo perfum i dezodorantów. Gdy już jestem w szkole lub wyjde po szkole z kimś to nie czuje, az tak tej depresji, ale rzadko sie zdarza, że nawet odzywać sie nie chce. Gdy wracam do domu to czasem mam tak, że chce po prostu spokoju od wszystkiego. Proszę o pomoc sam już się zagubiłem w sobie i nie wiem co robić.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

O czym mogą świadczyć takie problemy u 23-latki?

Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w... Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w sobie taki wolnopłynący lęk, niepokój jakby to się zaraz miało stać, wydarzyć, jakbym miała stracić nad sobą kontrolę. Na prawdę nie chcę tego zrobić, nie chciałabym nikogo skrzywdzić, nie mam takiego zamiaru. Ale czuję się tak jakbym miała zwariować, nieraz siedzę i mam natrętne myśli "A co gdyby, a co jak?" Czuję taki impuls, a nie chce nikomu nic zrobić tak jak już wspominałam. Rano jak się budzę to też właśnie z takim poczuciem lęku I niepokoju jakby się zaraz miało coś wydarzyć i tak się czuję cały czas. Tak samo mam coś takiego że jak Stoję na światłach to mam natrętną myśl "A co jakby kogoś wepchać pod auto" automatycznie lęk się nasila bo jak mogę myśleć o czymś takim ? Czuję że nie wiem kim jestem i tracę równowagę. Doprowadza mnie to do płaczu, boję się bardzo o bezpieczeństwo mojej rodziny, jak z kimś rozmawiam to cały czas się boję że zwariuje I się na kogoś rzucę, czuję takie poczucie zagrożenia mimo że tego nie chce zrobic bronię się przed tym. Czuję się niekomfortowo jak mam wyjść z domu bo cały czas mam myśl że coś się stanie że zrobię coś nieodpowiedniego. Czy ze mną jest coś nie tak? Czasem mam wrażenie że to nie nerwica tylko jakąś inną choroba psychiczna, bardzo proszę o pomoc:(
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy dobrze robię zrywając toksyczną relacje z ojcem?

Czy dobrze robię zrywajac toksyczną relacje z ojcem ? Mam 30 lat pracuję jako inzynier w Niemczech i mogę pozwolic sobie na dobre zycie. Mimo duzej wady wzroku udalo ukonczyc mi się studia i zaraz po nich wyjechalam za granice.... Czy dobrze robię zrywajac toksyczną relacje z ojcem ? Mam 30 lat pracuję jako inzynier w Niemczech i mogę pozwolic sobie na dobre zycie. Mimo duzej wady wzroku udalo ukonczyc mi się studia i zaraz po nich wyjechalam za granice. Mieszkalam ze swoim tatą jednak od poczatku znalazlam pracę co prawde jako pomocnik w fabryce ale nie znajac jezyka przyjelam tą ofertę poniewaz nie chcialam wykorzystwac taty i od poczatku dokladalam mu się na życie. Po roku nauczylam sie języka i znalazlam dobra pracę w wyuczonym zawodzie. Moj tato byl w zwiazku jednak czesto nocowal w swoim starym mieszkaniu bo mial z tamtąd bilzej do pracy. Dodam ze wczesniej kilka razy zawiodlam sie na nim bo po rozwodzie rodzicow raz się mna interesowal a potem znajdowal nowa narzeczona i mial mnie i moją mlodsza siostre gdzieś. Jednak odkad zamieszkalam praktycznie z nim nasza relacja zaczela sie znowu ukladać. Z jego partnerką tez mialam dobre stosunki. Żylo mi się wygodnie w mieszkaniu taty,. Sprzatalam, gotowalam, pomagalam mu w sprawach urzedowych poniewaz slabo zna niemiecki. Jenak okolo półtora roku temu poraz kolejny tato rozstal sie z partnerką i zamieszkalismy calkowicie razem. Nie idpowiadalo mi to ale nie wyprowadzalam sie poniewaz tato bal się samotnosci. Myślalam nawet o kupnie domu i znalezieniu w nim miejsca dla taty. Tacie marzyl się drogi samochód jednak nie mial odpowiedniej zdolności kredytowej wiec pozyczylam mu duzą sume pieniedzy. Przeprowadzilismy rozmowe powiedzialam mu ze będzie mu ciezko to splacić ale on zarzekal się ze da rade ze teraz zajmie siŵ mną moją siostrą i pracą bo ma dosć związkow wiec zaufalam mu. W miedzyczasie też postanowilam zabrać go na wakację na Sycylię razem z moją siostrą. Umowilismy sie z tatą ze oplacimy je na pół. Po 2 tygodniach odebraliśmy nowe auto taty byl taki szczęśliwy. Minely 3 dni i okazalo się że tato ma nową narzeczonà w Polsce nigdy jej nie widział poznal ją na fb. Poczulam się oszukana ale ok. Jednak po okolo 2 tygodniach tato zaczą mnie kompletnie olewać. Pomyślalamże wspolne wakacje odbudują naszą relacje jednak nic z tego tato po 14 godzin dziennie gadal przez telefon ze swoja narzeczoną, nie chodzil nigdzie ze mną i siostrą bo nie mial podobno pieniedzy, robil awantury. Po powrocie poprosilam go o oddanie polowy pieniędzy za wakacje zgodnie z umową powiedzial ze nie ma. Jednak po tygodniu pojechal na urlop ze swoją bezrobotną narzeczoną za ktory calkowicie zaplacil. Zaczelam szukac mieszkania dla siebie trwalo okolo 3 miesiace zanim udalo mi się wyprowadzic. Przez caly ten czas slyszalam jakim jestem darmozjadem, ze niszcze mu szczescie, ze jestem zazdrosna o jego prawdziwa milośc bo ja zmieniam czasami chlopakow, ze bez niego nic bym w zyciu nie osiagnela nie skonczyla studiów. Dodam ze studia byly dzienne na państwowej uczelni a tato przez pierwsze 3 lata nie wiedzial nawet jaki kierunek studiuję bo tak się mna interesowal. A kazdą pracę w Niemczwch zalatwilam sobie sama. I moj kochany tatus rozpowiadal na prawo i lewo jaka jestem wyrodna. Po wyprowadzce nie pomagal mi w remoncie bo nie mial czasu poniewaz sprowadzil sobie odrazu narzeczoną i znowu opowiadal jaka jestem wyrodna ze się wyprowadzilam. Teraz ma mnie i moja siostre gdzieś ale przychodzi jak coś potrzebuje i oczywiscie udaje kochajacego ojca na fb. Jednak nie oddaje swojego dlugu bo podobno nie ma pieniedzy ale prowadzi wystawne zycie na pokaz ze swoją ,,ukochaną". Ja bylam darmozjadem ale sponsoruje jej dorosle dzieci. A jak powiedzialam mu ze oni tez mogliby mieć prace i wyksztalcenie to uslyszalam że nie wszyscy musza byc kimś. I w ogole dla niego wyksztalcenie i ambicja to jest wada.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

Czy to są objawy schizofrenii?

witam cierpie na nerwice natręctw oraz na epizod psychotyczny objawy>wycofanie z zycia,mysli w głowie ze ktos mnie obserwuje oraż napięcie w całym ciele.podejrzliwość.Dwóch lekzrzy stwierdziło to ze schizofrenia dwóch ze nie jakie jest państwa zdania na ten temat biore lekim... witam cierpie na nerwice natręctw oraz na epizod psychotyczny objawy>wycofanie z zycia,mysli w głowie ze ktos mnie obserwuje oraż napięcie w całym ciele.podejrzliwość.Dwóch lekzrzy stwierdziło to ze schizofrenia dwóch ze nie jakie jest państwa zdania na ten temat biore lekim raofren 10,gragiokle 450,anafranil 225 jakie inne leki sa skuteczne w natretnych myślach.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Mikołaj Paszko
Mgr Mikołaj Paszko

Czy moja reakcja powinna mnie martwić?

Witam, mam 28 lat. Nie leczę się psychiatrycznie. Moja dziewczyna ma zdiagnozowaną depresję i jest w terapii. Bardzo często zdarza się jej płakać i mieć obniżony nastrój. Do tej pory starałem się ją pocieszać i zawsze wysłuchiwać, pozwalać się... Witam, mam 28 lat. Nie leczę się psychiatrycznie. Moja dziewczyna ma zdiagnozowaną depresję i jest w terapii. Bardzo często zdarza się jej płakać i mieć obniżony nastrój. Do tej pory starałem się ją pocieszać i zawsze wysłuchiwać, pozwalać się jej wypłakać i wspierać. Niestety zaczęło mnie to męczyć, a kiedy kolejny raz zaczęła płakać nie czułem empatii ani jej nie współczułem, a wręcz byłem zły na nią i nie miałem ochoty jej wysłuchiwać ani pocieszać. Czy to jest normalne? Czy powinienem zgłosić się do specjalisty? Jaka może być tego przyczyna?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy któryś z tych leków mógł wpłynąć na jakość snu?

Witam , mam zdiagnozowaną nerwicę lękową, przed stosowaniem leku nie miałem za bardzo problemów ze snem, po ich zastosowaniu, mam problem z bezsennościa, lekarz zmienił mi Asertin na wieczorną porę, bo często miałem ziewanie, stosuje leki takich jak Asertin... Witam , mam zdiagnozowaną nerwicę lękową, przed stosowaniem leku nie miałem za bardzo problemów ze snem, po ich zastosowaniu, mam problem z bezsennościa, lekarz zmienił mi Asertin na wieczorną porę, bo często miałem ziewanie, stosuje leki takich jak Asertin 100,linefor, chlodritixen, czy któryś z nich mógł wpłynąć na moją jakość snu i przez nie nie mogę zasnąć?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak mogę poradzić sobie z takimi natrętnymi myślami?

Witam, mam od 2 dni bardzo męczący problem. Choruję na nerwice natręctw bo tak zdiagnozował mój psychiatra rok temu. Mam 22 lata i mam natrętne myśli od 2 dni tak jak wspominałam wyżej. Boję się że mogłabym zrobić komuś krzywdę,... Witam, mam od 2 dni bardzo męczący problem. Choruję na nerwice natręctw bo tak zdiagnozował mój psychiatra rok temu. Mam 22 lata i mam natrętne myśli od 2 dni tak jak wspominałam wyżej. Boję się że mogłabym zrobić komuś krzywdę, te myśli nie dają mi spokoju i powodują u mnie niesamowicie duży lęk, niepokój że doprowadza mnie to do płaczu. Dzisiaj zaczęłam mieć myśli przeciwne z moimi uczuciami typu "A może byłoby lepiej jak bym coś zrobiła?" Nie chcę nikomu zrobić krzywdy, to wywołuje u mnie niepokój i bardzo źle się z tym czuję :( nie czuję się sobą czuję się jakbym była jakąś mordercą przez te myśli :( próbowałam je odpędzić ale się nie da. Cały czas się boję że mogłabym coś komuś zrobić i mam myśli że co jeśli ja na prawdę chcę mimo temu że ja bym nie chciała nic zrobić? Nie wiem co mam robić a wiem że na psychoterapię się pewnie czeka 2 lata :( nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :(
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie z takimi problemami w wieku 33 lat?

Witam. Mam 33lata. Mój problem polega na tym mam depresję kilka razy się masturbuje (nawet 3-5x dziennie ) i jestem uzalezniony od pornografii. nie miałem żadnych kontaktów seksualnych od prawie3 lat.nie spotykam się przyjaciółmi, mało co wychodzę z domu .... Witam. Mam 33lata. Mój problem polega na tym mam depresję kilka razy się masturbuje (nawet 3-5x dziennie ) i jestem uzalezniony od pornografii. nie miałem żadnych kontaktów seksualnych od prawie3 lat.nie spotykam się przyjaciółmi, mało co wychodzę z domu . Boje się iść do lekarza,specjalisty .wstydzę się ? Jak zaradzić ten problem.prosze o poradę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna  Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Jak pozbyć się problemu z relacjami międzyludzkimi?

Witam Mam problem z relacjami międzyludzkimi. A mianowicie właściwie od kiedy pamiętam zawsze jakby odstawałem od grupy stałem z boku przez co zawsze byłem łatwym celem dla tzw dręczycieli. Zaczęło to się już w przedszkolu gdzie grupka osob zaczela mnie... Witam Mam problem z relacjami międzyludzkimi. A mianowicie właściwie od kiedy pamiętam zawsze jakby odstawałem od grupy stałem z boku przez co zawsze byłem łatwym celem dla tzw dręczycieli. Zaczęło to się już w przedszkolu gdzie grupka osob zaczela mnie wyzywa potem trwało to w podstawówce. Nigdy nie była to przemoc fizyczna zawsze psychiczna niestety nie umiałem wtedy się bronić i jedyna rzeczą jaką wtedy umiałem to pójść do mamy a następnie mama do nauczycielki która dość szybko załatwiła problem. Niestety w 4 klasie zmiana nauczyciela i oddzielne szatnie na wfie i wtedy było eldorado ciągłe docinki i wyśmiewanie że nie umiem grać w piłkę (byłem wtedy słaby fizycznie) itp. Uspokoiło się to w gimnazjum trzymałem się wtedy z kolegą który doszedł do nas w 4 klasie jednak nadal byłem tzw outsiderem nigdy nie należałem do tzw klasowej śmietanki i choć wtedy już nikt mi nie dokuczał nadal czułem się odrzucony zawsze mnie to bolalo. W technikum było wporządku na studiach również. Jednak problem jaki pozostał to taki że nie potrafiłem nawiązać bliższej relacji zawsze były to relacje czysto zawodowe czyli w szkole gadamy a po szkole już nie. Oczywiście próbowałem z różnymi osobami nawiązać jakiś bliższy kontakt jednak zawsze kończyło się to tym że to ja wychodziłem z inicjatywa bardzo rzadko zdarzało się żeby to ktoś do mnie się odezwał pierwszy. Ta sama sytuacja była na studiach jeśli chodzi p pracę w grupach projekty to bez problemu mógł jeden na drugiego liczyć jeśli chodzi o pomoc i wsparcie natomiast jeśli chodzi o jakieś wyjścia na piwo itp to praktycznie przez całe studia może 2 razy byłem i to dlatego że bardzo na to nalegałem. Później praca to samo mimo ze atmosfera i kierownik na medal relacje zawodowe bez problemu to nadal mam problem z tzw rozmową codzienną nie potrafię zacząć rozmowy nie wiem jak rozmawiać o czym rozmawiać itp. I tu mimo ze np koledzy sami wychodzili z inicjatywa np wyjścia na kosza to ja mówię nie ja wolę rower itp. Lecz ostatnio co mnie niepokoi to to że coraz bardziej staje się niemiły wręcz opryskliwy do ludzi sprawia mi radość kiedy krzywdzę ludzi i robię im na złość. Boję się że z ofiary stanę się katem i zepsuje fajna atmosferę w firmie. Tak naprawdę na przestrzeni lat rzeczy które innym ludziom przychodzą same np codzienna rozmowa ja musiałem się ich uczyć jakby z podręcznika pytać mamy jak reagować w danych sytuacjach. Wstyd się przyznać ale do ok 17 roku życia wszystkie rzeczy załatwiała za mnie mama bo ja wstydziłem się rozmawiać. Sytuacja zmieniła się dopiero na studiach gdzie byłem Starosta grupy i byłem chwalony przez kolegów że świetnie sobie radzę z załatwianiem różnych spraw często beznadziejnych (czyli jednak umiem jeeeeej sukces). Często zdarza się tak że jak np nastąpi jakas sytuacja stresowa w firmie to wyzywam się w domu na domownikach i krzywdzę np mamę niemiło się do niej odzywając czy wręcz odtrącając. Jest mi potem z tym źle bo wiem że ona mnie kocha a ja ją ranie. Jednak nie mam tego odczucia jeśli chodzi o kolegów bycie niemiłym opryskliwym sprawia mi dziką radość na zasadzie "a co wy myślicie że ja nie umiem być ch...m to patrzcie i podziwiajcie". Jest mi z tym źle mimo to z drugiej strony czuję się winny że to robię tak jakbym mścił się na ludziach nic nie winnych za to co mnie spotkało za dzieciaka. Nie mam dziewczyny nigdy nie miałem i nie będę miał bo boję się że ona że mną zerwie. Nie potrafię iść na kompromisy wszystko musi być po mojemu nie umiem się dostosowywać. Nie wiem dlaczego tak mam niby głupi nie jestem zaradny życiowo jestem pierwsze wrażenie robię dobre potrafię powiedzieć w sklepie czy na poczcie miłego dnia a w myślach np"a zdechnij na raka". Lubię swoją prace generalnie ale wkurzają mnie moi rówieśnicy którzy mają tyle lat a mają wyższe stanowiska zarabiają więcej to wtedy też im życzę raka i żeby im się nie wiodło albo żeby zbankrutowali albo żeby Putin rakieta rozwalił im to ich mieszkanko które kupili bez kredytu bo bogaty tatuś pożyczył itp.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy z takimi objawami warto zwrócić się po pomoc do psychologa?

Dzień dobry. mam 20 lat, jestem mężczyzną. Uważam że mam problemy natury psychicznej (tj. nie mam diagnozy). Mieszkam w nieswoim mieście, jestem utrzymywany przez swoich rodziców na stancji, z racji podjętych przeze mnie studiów. Abstrahując od faktu że teoretycznie mógłbym... Dzień dobry. mam 20 lat, jestem mężczyzną. Uważam że mam problemy natury psychicznej (tj. nie mam diagnozy). Mieszkam w nieswoim mieście, jestem utrzymywany przez swoich rodziców na stancji, z racji podjętych przeze mnie studiów. Abstrahując od faktu że teoretycznie mógłbym podjąć pracę, nie stać mnie na prywatne wizyty u psychoterapeuty i resztę rzeczy związanych z leczeniem. Mimo przeznaczanych na moją "edukację" dużych pieniędzy, w mojej rodzinie mówiąc kolokwialnie się nie przelewa. Nie mamy aktualnie problemów finansowych ale żyjemy raczej skromnie. Myślę o zasięgnięciu pomocy u specjalisty już kilka lat. po krótce mówiąc, mam objawy depresji, nerwicy, jestem niezdolny do życie społecznego, i jestem uzależniony od pornografii i innych czynności z tym związanych. Wolę dodać że czuję wstyd mimo że wiem że będą to czytać profesjonaliści a samo zapytanie jest anonimowe. Z tego co rozumiem to: - moja uczelnia udostępnia kilku psychologów - nasilone myśli czy tendencje samobójcze w jakiś sposób dają mi pierwszeństwo u psychiatry. - pierw się powinienem kierować do psychiatry bo jego orzeczenie jest najbardziej "prawomocne". tym postem chciałem zapytać jak i gdzie państwa zdaniem powinienem się skierować po pomoc. Przy założeniu że nie mam za dużo pieniędzy na leczenie. Interesuje mnie konkretnie, jaki specjalista, jak się do niego umówić, jakie muszę mieć dokumenty na wizycie, ile się na taką wizytę czeka, co na tej wizycie mam mówić, i czy moje uzależnienie będzie traktowane poważnie (nie mam namyśli tego co jako specjaliści powinniście mi odpowiedzieć, tylko czy realnie z takim problemem jest sens iść do dajmy na to psychiatry na nfz, już nie wspominając że to bardzo krempujące) Teoretycznie, metodą prób i błędów, kilkoma telefonami, wizytą w przychodni czy szpitalu, i wiedzą zawartą w internecie, mógłbym się sam o tym wszystkim przekonać ale korzystając z możliwości i ze względu na moje obawy wolę się zapytać państwa, co i jak. z góry dziękuję za odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek

Czy są to choroby psychiczne?

Mam objawy depresji, fobii społecznej i nerwicy lękowej. W związku z tym chciałabym wiedzieć, czy te przypadłości to zaburzenia psychiczne czy choroby psychiczne? Ktoś mi powiedział że schizofrenia czy CHAD to choroby psychiczne, a co z tym co ja mam?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kapral
Mgr Katarzyna Kapral

Czy powinnam ponownie rozpocząć farmakoterapię lub psychoterapię?

Witam, Od ponad dwóch lat mam problemy ze zdrowiem psychicznym.Chorowałam na depresję, obecnie odstawiłam już leki.Natomiast nadal nie powróciłam do pełni sił.Nie mogę się skupić,czuję się nieobecna w wielu aspektach życia.Nie odczuwam satysfakcji z życia,często się zawieszam... Witam, Od ponad dwóch lat mam problemy ze zdrowiem psychicznym.Chorowałam na depresję, obecnie odstawiłam już leki.Natomiast nadal nie powróciłam do pełni sił.Nie mogę się skupić,czuję się nieobecna w wielu aspektach życia.Nie odczuwam satysfakcji z życia,często się zawieszam bądź żyje w swoich myślach.Jestem również rozdrażniona i apatyczna.Czy powinnam ponownie rozpocząć farmakoterapię bądź rozpocząć psychoterapię ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego jestem pobudzony?

Dzień dobry, od dwóch tygodni biorę asentre, propanolol, hydroksyzyne miałem ataki paniki, mam zaburzenia lękowe i DD. Nadal mam DD ale czuje się pobudzony i wszystko chce robić szybko, chce mi się gadać. Czy to od leków?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak wygląda leczenie osoby z depresją, która jest alkoholikiem?

Jak wygląda leczenie osoby z depresją, która jest alkoholikiem? Czy taka osoba jest w stanie dostać receptę na antydepresanty biorąc pod uwagę, że tych nie można łączyć z alkoholem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Czy to może mieć związek z molestowaniem?

Dopiero jako dorosła kobieta uświadomiłam sobie ze byłam molestowana w dzieciństwie przez kuzyna, było to dotykanie mnie w miejsca intymne ale również jednorazowe zmuszenie poprzez zabawę do dotykania jego. Traktowałam to właśnie jako nieodpowiednią zabawę zawsze z usmiechem aby zamaskowac... Dopiero jako dorosła kobieta uświadomiłam sobie ze byłam molestowana w dzieciństwie przez kuzyna, było to dotykanie mnie w miejsca intymne ale również jednorazowe zmuszenie poprzez zabawę do dotykania jego. Traktowałam to właśnie jako nieodpowiednią zabawę zawsze z usmiechem aby zamaskowac wstyd i niezręczność. Zawsze gdzieś te wspomnienia do mnie wracały ale bagatelizowałam je.Tlumaczylam sobie że to nieważne ,że nic się nie stało ,że to było nieznaczące. W tej chwili mam męża, dzieci. Nasze życie seksualne było udane. Teraz zmagam się z depresją. Do terapeuty seksuologa wysłał mnie mąż ponieważ moja chęć współżycia sekualnego spadła do zera. Okazało się że winą za to co się ze mną dzieje jest trauma z dzieciństwa, przemoc i alkohol w domu, przebywanie w domu z dziećmi przez 13 lat, obowiązki domowe, monotonia... byla mowa ze jak z tego wyjdę wróci mi chęć do seksu, skończyłam terapię, biorę leki antydepresyjne a mąż czeka dalej aż się odblokuję a ja tymczasem mogłabym zapomnieć o seksie. Mam wspanialaego męża ale wiem że moje małżeństwo może się rozpaść, jest coraz trudniej. Nie umiem się zmusić do bliskości. Dodam że podczas terapii nie wspominałam o molestowaniu, wydawało mi się to nieistotne. Teraz zastanawiam się czy to gdzieś nie jest przyczyną mojej niechęci do współżycia, dotyku i bliskości z osobą którą przecież tak bardzo kocham...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

W jaki sposób możemy wyciszyć syna?

Witam. Mam niepełnosprawnego 18letniego syna. Syn ma sprzężenie. St lekki, autyzm, zespół touretta. Mamy problem z doborem jednego z leków. Proszę o wyjaśnienie 3 z nich. Asentra, parogen, Lerivon. Próbowaliśmy każdy. Asentra była kilka lat, aż działanie nie było... Witam. Mam niepełnosprawnego 18letniego syna. Syn ma sprzężenie. St lekki, autyzm, zespół touretta. Mamy problem z doborem jednego z leków. Proszę o wyjaśnienie 3 z nich. Asentra, parogen, Lerivon. Próbowaliśmy każdy. Asentra była kilka lat, aż działanie nie było zauważalne. Parogen pobudzał, syn stał się nerwowy, agresywny. Lerivon podobnie jak parogen i do tego większe tiki. Chodzi aby syna wyciszyć. Jest ogromny problem z zachowaniem i tikami. Będę wdzięczna za pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Jak mam zrozumieć swój stan psyhiczny?

Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety... Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety mi się tak zmieniają nastroje wielkie napady złości potem histeria i smutek a potem pobudzenie i chęć do działania nie potrafię panować w ogóle nad emocjami przejawiam zachowania agresywne w sensie krzyczę, histeryzuje, przeklinam co chwila do rodziny, chłopaka i ciężko jest mnie uspokoić bo jestem cała w nerwach. W sekundę potrafi mi się tak zmienić nastrój, że mówię że chce się zabić, nie chce mi się żyć. Nie radzę sobie kompletnie z odrzuceniem są długie prośby by osoba zmieniła zdanie a jak nie to znowu płacze i krzyczę. I tak w kółko. Często wyzwam siebie i podkopuje sobie samoocenę bo już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze obrzydza mnie moja twarz przede wszystkim przez stres zdrapuje krosty i strasznie się wszędzie drapie, a to dobrze nie wpływa na moją skórę bo pojawiają się nieestetyczne blizny i takie grudki na rękach bo oprócz samego stresu choruje na atopowe zapalenie skóry więc to potęguje świąd skóry. Mój związek to też zaczyna być okropny ja go sprowadziłam do takiego kryzysu, że ciągle tylko kłótnie i oczywiście ja jestem tego winna czasami już mnie tak rozpierają te nerwy, że uderzam rękoma w ścianę kiedyś przejawiałam inne zachowania autodestrukcyjne jak cięcie się. Jeszcze był taki okres gdzie pojawił mi stan psychotyczny, gdzie też był stwierdzony u psychiatry bo męczyły mnie głosy w głowie i nieustany niepokój, nie miałam ochoty w ogóle na kontakt z innymi i to trwało z taki dobry z miesiąc na szczęście narazie takie coś do mnie nie wróciło. To akurat nie było stwierdzone dokładnie, ale zachowuje się jakbym miała też fobię społeczną strasznie się boję ludzi, załatwiać jakieś sprawy samej a jak ma już do tego dojść, że rozmawiam z kimś obcym to zaraz ogromny stres i lęk przed tym to jakiś atak paniki. Obecnie spadły na mnie dodatkowe obowiązki bo moja mama zaczęła pracować na nocki i muszę opiekować się bratem, który ma 6 lat i staram się jak nie wiem przynajmniej z tym jakoś panować nad sytuacją i się nie da bo on jest agresywny do mnie bez powodu i oczywiście znowu się dzieje to samo, że wpadam w wielką histerię i bezsilność i w takich chwilach myślę by ktoś mnie zabił bo nie chce mi się żyć. Jak miałam go dzisiaj odprowadzić do przedszkola to wtedy jedynie był miły i nawet mnie przytulił tylko, że czuję nienawiść do niego za te zachowanie i często pojawia się u mnie, że kogoś kocham a potem go nienawidzę i tak w kółko. Przepraszam za takie rozspisanie się, ale to jest złożony dość problem i już sama nie wiem co robić czy ta psychoterapia coś da to już wątpię chyba już za późno bym bym się wyleczyła. I wiem, że nie zostanie mi jednoznacznie udzielona odpowiedź jaki typ osobowości mam, ale może jednak się dowiem co można u mnie podejrzewać bo jak chodziłam do psychiatry to się nie dowiedziałam konkretnie tylko te specyficzne zaburzenia osobowości.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamil Kamiński
Mgr Kamil Kamiński

Czy zmiana terapeuty to dobry pomysł?

Zastanawiam się nad zmianą terapeuty. Od mniej więcej 2 miesięcy chodzę na psychoterapię. Mam problemy z uzależnienie od hazardu, niska samoocena i zostałam wykorzystana seksualnie jak miałam 8-9lat. O wykorzystaniu, powiedział, niska samoocenę terapeuta zdiagnozował sam, natomiast o... Zastanawiam się nad zmianą terapeuty. Od mniej więcej 2 miesięcy chodzę na psychoterapię. Mam problemy z uzależnienie od hazardu, niska samoocena i zostałam wykorzystana seksualnie jak miałam 8-9lat. O wykorzystaniu, powiedział, niska samoocenę terapeuta zdiagnozował sam, natomiast o dziwo o uzależnieniu jest mi najciężej powiedzieć. Ostatnio już byłam gotowa to poruszyć, ale przed wizytą dostałam sms z poradni, że ceny wizyt się zwiększają i może to śmieszne, ale uznałam to za znak aby o tym nie mówić. Wcześniej już zastanawiałam się nad zamianą ponieważ muszę przejechać całe miasto aby do tej poradni dojechać i dojazd w jedną stronę to ok 1h drogi, przez co co tydzień muszę wychodzić wcześniej z pracy ( jak się umawiałam to sprawdzałam, że to 15km więc myślałam, że dojazd to max 30min :( ) Zastanawiam się również czy z problemami z uzależnieniem nie powinnam się udać do psychoterapeuty, który się w tym specjalizuje? Znalazłam psychoterapeutę od uzależnień, o połowę drogi bliżej i trochę taniej niż płacę obecnie. Natomiast zastanawiam się czy taka zmiana terapeuty jest dobra, czy może powinnam zostać tam, mimo że na razie nie wiedzę jakiejkolwiek poprawy ( wiem, że to bardzo krotki okres terapii) natomiast czuję się bardziej przytłoczona w związku z ostatnią wpadką z moim uzależnieniem i tym, że boję się o tym powiedzieć psychoterapeucie, z ciągłym wychodzeniem wcześniej z pracy, aby się nie spóźnić na terapię oraz ze zwiększeniem ceny psychoterapii. Natomiast z drugiej strony bym musiała zaczynać od zera z nowym psychoterapeuta i nie wiem co zrobić..
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Do jakiego lekarza powinnam zgłosić się z takimi problemami?

Dzień dobry, od lat bardzo źle znoszę miesiączki. Jestem wtedy drażliwa, pełna silnej złości, miewam myśli samobójcze, mam wahania nastroju, bóle głowy, brak apetytu, nagle łapię alergie i dostaje bóli pleców. Moje miesiączki są obfite i bardzo bolesne. Nie... Dzień dobry, od lat bardzo źle znoszę miesiączki. Jestem wtedy drażliwa, pełna silnej złości, miewam myśli samobójcze, mam wahania nastroju, bóle głowy, brak apetytu, nagle łapię alergie i dostaje bóli pleców. Moje miesiączki są obfite i bardzo bolesne. Nie pomagają tabletki przeciwbólowe. Przyjmuje leki SSRI z powodu zaburzeń psychicznych, ale one nie zmniejszają odczuwanych objawów. Miesiączki pogarszają moje dolegliwości psychiczne. Wycofuje się społecznie, mało rozmawiam. Zakrwawiam ubrania i muszę często korzystać z toalety. Wszystko trwa od 7-10 dni przed okresem i utrzymuje się do ok. 4 dnia miesiączki. Do jakiego lekarza powinnam zgłosić się z takimi problemami ?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Patronaty